No i byliśmy ;-) Chorzowski koncert the Police nie mógł odbyć się bez nas ;-)
Było nieźle, choć nie rewelacyjnie, ale czytając relacje z koncertu należy sie w 101 % zgodzić ze stwierdzeniem, że "trudno spodziewać się po trójce starszych już facetów, żeby po tej trasie nie byli już zmęczeni".
No i tradycyjnie trochę nagrań, made by Maciej :-)
Chyba po raz pierwszy byłem na koncercie, który miał rozpocząć się o 21:00, a rozpoczął się... o 21:00 z dokładnością do kilku sekund.
I jeszcze jedno. Jako support robił zespół Counting Crows. Przyznam się szczerze, że nic mi to nie mówiło, aż do tego utworu:
Ehhh....
27 czerwca 2008
01 czerwca 2008
Wielkie Otwarcie
Późno bo późno, ale sezon rowerowy 2008 uważam za otwarty :-)
Na razie lekka rozgrzewka: 17,5 km, średnia prędkość 13,2 km/h, maksymalna 31 km/h ;-)
Na razie lekka rozgrzewka: 17,5 km, średnia prędkość 13,2 km/h, maksymalna 31 km/h ;-)
Map created by EveryTrail:Share GPS tracks
04 maja 2008
Zabłąkani Indianie
Początkowo miało być o tym - 1931 gitarzystów pobiło we Wrocławiu rekord świata w grze Hey Joe Jimmiego Hendriksa. Jednak było mokro i zimno, nagrania nie wyszły, a cała Majówka A.D. 2008 wydawała się być... zimna i mokra :-) Ale następnego dnia było i słonecznie i ciepło, wybraliśmy się więc kilkadziesiąt kilometrów dalej. W góry. Okazało się, że w bardzo odległe góry :-)
Na zamku w Książu odbywał się Festiwal Kwiatów i Sztuki. Przed wejściem tłum, ścisk, stragany, jednym słowem odpust po polsku. W środku kwiaty. Dużo kwiatów :-) Niektóre reprezentowały średni poziom kwiaciarni w Wólce Górnej, jednak były też takie wiązanki, które rzeczywiście potrafiły przyciągnąć oko. Na uwagę zasługiwały drzewka bonzai - poświęcona im była cała sala i tu część osób (w tym i ja) spędziła nieco więcej czasu.
Po wyjściu, idąc w stronę parkingu, napotkaliśmy na Indian. Wyglądali na prawdziwych, może nieco zagubionych - w końcu co Indianie z Ameryki Południowej mają do roboty w Górach Wałbrzyskich?? Okazało się jednak, że mają - pracę zarobkową :-) Nie wiem, czy mają stosowne zezwolenie z Wojewódzkiego Urzędu Pracy, jednak dali koncert, może nie bardzo ambitny, ale przyciągający uwagę spacerujących.
Okazuje się, że Indianie nie zabłąkali się tam przypadkowo - po prostu osiedli tu na stałe. Są dowody - występ sprzed trzech lat :-)
21 kwietnia 2008
Fly or not
Wykopane z komputerowego archiwum:
Dla informacji - sprzęt użyty do pomiaru to Nokia E61i (w trybie flight mode :-) + Nokia LD-3W + oprogramowanie Sport Tracker (do ściągnięcia z Nokii) + http://www.gpsvisualizer.com/
Proste, łatwe i wygodne. Tylko nie należy dać się złapać z telefonem w ręku na pokładzie samolotu ;) Najlepiej uruchomić rejestrację przed wejściem do samolotu, żeby GPS zdążył złapać położenie, a potem moduł GPS trzymać gdzieś w pobliżu okna.
Dla informacji - sprzęt użyty do pomiaru to Nokia E61i (w trybie flight mode :-) + Nokia LD-3W + oprogramowanie Sport Tracker (do ściągnięcia z Nokii) + http://www.gpsvisualizer.com/
Proste, łatwe i wygodne. Tylko nie należy dać się złapać z telefonem w ręku na pokładzie samolotu ;) Najlepiej uruchomić rejestrację przed wejściem do samolotu, żeby GPS zdążył złapać położenie, a potem moduł GPS trzymać gdzieś w pobliżu okna.
03 kwietnia 2008
U2 3D czyli Bono w trzech wymiarach
Miałem niewątpliwą przyjemność wziąć udział w przedpremierowym pokazie dokumentalnego filmu U2 3D.
Pierwszą nowością dla mnie był sam IMAX. Przyznam się, że nieomal codziennie przejeżdżając koło, a przynajmniej 300 metrów od kina, ani razu w nim nie byłem. Co prawda, jak przez mgłę przypomina mi się, że byłem kiedyś zaproszony na otwarcie IMAX'a, ale pójść nie mogłewżnych przyczyn :-)
Film w 3D, szczególnie z koncertu, robi wrażenie. Co prawda, w moim przekonaniu najbardziej trójwymiarowy był perkusista, ale i publiczność, i pozostali wykonawcy byli na wyciągnięcie ręki.
Pierwszą nowością dla mnie był sam IMAX. Przyznam się, że nieomal codziennie przejeżdżając koło, a przynajmniej 300 metrów od kina, ani razu w nim nie byłem. Co prawda, jak przez mgłę przypomina mi się, że byłem kiedyś zaproszony na otwarcie IMAX'a, ale pójść nie mogłewżnych przyczyn :-)
Film w 3D, szczególnie z koncertu, robi wrażenie. Co prawda, w moim przekonaniu najbardziej trójwymiarowy był perkusista, ale i publiczność, i pozostali wykonawcy byli na wyciągnięcie ręki.
A sam koncert? Chłopaki są nieomal moimi rówiesnikami, zaczęli grać mając lat 15-16 i do tej pory robią to naprawdę dobrze.
Zresztą sami posłuchajcie:
I nie widzicie wszystkiego podwójnie ;-) Tak właśnie działa IMAX.
Tylko pamiętajcie, żeby przy wyjściu oddać okulary :-)
17 marca 2008
Back to the '80
Przeczytałem dziś o planowanym koncercie reaktywowanej w starym składzie Brygady Kryzys na równie reaktywowanym festiwalu w Jarocinie. Hmmm... może nadrobić zaległości z lat młodości. W sumie do Jarocina nigdy nie udało mi sie dojechać (choć próby były), a na koncercie BK byłem tylko raz.
Świder dobił mnie z kolei informacją, że na tegorocznym open'erze będzie Sex Pistols...
I co mam robić? :-) Na pistolsach nigdy nie byłem i pewnie nie będę.
Chociaż? Może tak służbowo? Na statek, jak w Rejsie? :-) Ale to wtedy na oba koncerty...
Świder dobił mnie z kolei informacją, że na tegorocznym open'erze będzie Sex Pistols...
I co mam robić? :-) Na pistolsach nigdy nie byłem i pewnie nie będę.
Chociaż? Może tak służbowo? Na statek, jak w Rejsie? :-) Ale to wtedy na oba koncerty...
Subskrybuj:
Posty (Atom)