GUS policzył indeks cen w telekomunikacji od stycznia 2006 do maja 2010 r. czyli za cały okres królowania Anny Streżyńskiej na tronie regulatora rynku :-) Nie wiem, czy fakt ten miał jakiś wpływ na Święte Współczynniki, ale ewidentnie ktoś spieprzył sprawę.
Jak podaje GUS, indeks cen oznacza o ile procent spadły ceny w danym miesiącu, w porównaniu do miesiąca poprzedniego. Czyli jeżeli w styczniu 2006 roku usługa kosztowała 100 zł, to przy współczynniku 97,1 w lutym cena ta wyniosła 97,10 zł.
Proste obliczenie przy użyciu excela wykazuje, że ta usługa za 100 zł ze stycznia 2006 roku, w kwietniu 2010 roku kosztuje... 22 złote 39 groszy. Zaokrąglając po każdym miesiącu do pełnych groszy :-)
Dla porównania, wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych w tym samym okresie pokazuje, że ceny wzrosły o 319,17%. Czyli jeżeli średnio wydawaliśmy 100 zł na tzw. konsumpcję, dziś płacimy 419 zł 17 gr.
Nie wiem, czy ktoś z Was jest w stanie pokazać chociaż jedną usługę, której cena (realna, a nie wzięta z sufitu czyli z cennika) spadła przez ostatnie 52 miesiące o 78%.
PS. rpkom.pl został dziś namaszczony przez PIIT :-) "Patronat Izby jest wyrazem akceptacji dla linii redakcyjnej serwisu".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz