30 września 2011

Uwielbiam marketoidów

Dla każdego, kto choć trochę siedzi w informatyce, literki BSD (często kojarzona z FreeBSD) oznaczają tylko jedno: Berkeley Software Distribution, czyli jedną z popularniejszych dystrybucji Uniksa (nie Linuksa :-). Okazuje się, że marketoidzi potrafią wszystko spieprzyć, i od dziś BSD ma oznaczać Business Solution Designer. Tak podobno amerykańscy CIO mają nazywać menadżerów do wymyślania pomysłów biznesowych.

I tu cytat, któremu nie mogłem się oprzeć:
Są skoncentrowani na możliwościach biznesowych. Nie są ograniczeni wymaganiami funkcjonalnymi. Przyszłe przywództwo w IT będzie skoncentrowane na ludziach, procesach i technologii, a nie samej technologii, jak miało to miejsce dawniej.

No bo po co nam wiedza o technologiach. Sprzedamy klientowi gruszki, a potem zaczniemy szukać wierzby jako miejsca do hodowania.

Pełny tekst w polskiej edycji CIO.

28 września 2011

Partyline 996

Od dziś mamy nowy numer alarmowy. Dzięki łaskawości ministra infrastruktury, Centrum Antyterrorystyczne ABW otrzymało numer 996.
Prawdopodobnie Polska jest jedynym krajem, w którym powstało coś takiego, jak Call Center dla Antyterrorystów. W tzw. normalnych krajach istnieje po prostu jeden numer alarmowy, np. 112 i na ten numer dzwoni się, aby uzyskać jakąkolwiek pomoc, w tym również tę przez terrorystami. Dlatego też Unia Europejska forsuje numer 112 i karze kraje, które przez lata nie potrafiły uruchomić centrum ratunkowego.
Kara taka również groziła Polsce, ale - jak to w naszym przypadku bywa - rzutem na taśmę uruchomiliśmy protezę i formalnie 112 działa zawsze i wszędzie. Tyle, że nadal, żeby uzyskać pomoc policji, lepiej dzwonić na 997, straży pożarnej na 998, a pogotowia na 999.
Aż korci mnie, żeby sprawdzić, ile osób obsługiwać będzie zgłoszenia na 996. Ale nie po to uchwaliliśmy nowelizację ustawy o informacji publicznej, żeby takie rzeczy dopuszczać do publikacji...