18 czerwca 2010

Nie miała baba kłopotu... niespodziewane zakończenie

Pogodziłem się z myślą, że przez weekend numer będzie nadal martwy. I nagle, około 18:00 z marazmu wyrwał mnie dźwięk telefonu. Stacjonarnego. Odbieram - działa :-)
I tym magicznym sposobem System tp, który miał mieć wolne do poniedziałku, nagle ożył i zmienił routing.
Co ważniejsze, telefon stacjonarny przy okazji stał się nomadycznym, działając również na symbianowej nokii czy niesłusznym iPhonie :-)

I tym optymistycznym akcentem... Miłego weekendu :-)

Brak komentarzy: